W dniu 18 stycznia w Garching w Niemczech podczas uroczystej ceremonii Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) podpisało kontrakt na wykonanie części do Ekstremalnie Wielkiego Teleskopu (E-ELT), który jest największym teleskopem astronomicznym na świecie i budowany jest przez ESO na chilijskiej pustyni Atakama.

Stroną jednego, z pośród czterech kontraktów podpisanych tego dnia była hiszpańska firma SENER oraz jej polska spółka SENER Polska. To właśnie tutaj w Polsce będzie realizowana znacząca część kontraktu na M2 oraz M3 do Ekstremalnie Wielkiego Teleskopu.

SENER Polska będzie w pełni odpowiedzialna za zaprojektowanie, wykonanie, nadzór nad produkcją, integracją oraz testami czterech urządzeń: Unit Transport Container, Cell Shipping Container, Unit Crane Tool, Cell Integration Tools dla dwóch zwierciadeł, w tym dla największego w historii zwierciadła teleskopu astronomicznego o nazwie M2.. Rozmiary urządzeń są ogromne, będą one mierzyć po kilkanaście metrów, aby bezpiecznie przenosić kilkunastotonowe zwierciadła – mówi dr Aleksandra Bukała, dyrektor generalna SENER Polska.

Zadaniem urządzeń jest umożliwienie montażu, demontażu i bezpiecznego transportu zwierciadeł M2 i M3. Mechanizmy będą wykorzystywane przy pierwszym transporcie zwierciadeł do Chile oraz później przez wiele lat, co najmniej raz na półtora roku, gdy zwierciadła będą demontowane z teleskopu i przewożone na okresowy przegląd i czyszczenie. Zaprojektujemy je w całości w Polsce we współpracy z krajowymi firmami, które pomogą nam wyprodukować te kolosalne urządzenia z precyzją sięgającą nanometrów, aby nie uszkodzić unikalnych luster dodaje Aleksandra Bukała.

Jest to pierwszy tak duże zlecenie dla ESO, które realizowane będzie w Polsce, tym bardziej ważne, że nasz kraj wpłaca w tym roku 8 mln euro opłaty członkowskiej do organizacji  – mówi Ilona Tobjasz, Oficer Łącznikowy ESO w Polsce.  Dodaje, że teleskop będzie posiadał 5 zwierciadeł, z których największe składać się będzie z prawie ośmiuset sześciokątnych elementów, każdy o średnicy 1,4 m ułożonych w grupach po siedem, tak, aby utworzyć strukturę wytrzymałą i łatwą w obsłudze przez wiele kolejnych lat działania teleskopu. ESO nazywa to rozwiązanie systemem kwiatów, gdzie każdy moduł składa się z jednego lustra po środku i sześciu je otaczających – dodaje Ilona Tobjasz.